Gdy dziecko dorasta – jak kochać, kiedy jest trudno?O dojrzewaniu, buncie i miłości, która się nie poddaje.
- Monika Kwiecińska

- 2 lis
- 3 minut(y) czytania
„Dziecko w okresie dojrzewania jest trudne do kochania, robi okropne rzeczy, działa nam na nerwy, zachowuje się w sposób nieprzewidywalny, często szalony.
W tym trudnym okresie, w którym nie rozpoznajemy naszego dziecka, łatwo przegapić, że to jest to samo dziecko, które wbrew pozorom tak samo potrzebuje naszej miłości i akceptacji.
Że się oddala, buntuje, kontestuje, a my mamy je po staremu kochać i stawiać sensowne
granice.
Nadal jesteśmy dla niego punktem odniesienia i żeby za kilka lat zacząć budować z nim
relacje opartą na wzajemności, musimy teraz ten okres rozumnie przetrwać.”
— Zofia Milska-Wrzesińska
Zmiana, która zaskakuje wszystkich
Rodzice często mówią: „Nie poznaję swojego dziecka. Jeszcze niedawno był taki czuły,
bliski, a teraz jakby odciął się całkowicie”.
I rzeczywiście – okres dojrzewania to czas ogromnych przemian.
Z punktu widzenia psychologii to drugi najintensywniejszy etap rozwoju emocjonalnego i społecznego w życiu człowieka (pierwszy to wczesne dzieciństwo).
W ciele nastolatka zachodzą gwałtowne zmiany hormonalne, w mózgu reorganizują się
połączenia nerwowe, a w psychice trwa burzliwy proces budowania tożsamości.
Młody człowiek uczy się, kim jest – a to oznacza, że musi się oddalić od dorosłych, by
spróbować odnaleźć siebie.
To naturalne, że w tym czasie pojawia się bunt, kontestacja zasad, testowanie granic.
To sposób, w jaki nastolatek sprawdza, na ile może być sobą i nadal być kochany.
Miłość mimo wszystko
Warto pamiętać, że za każdym „nie”, „zostaw mnie” czy trzaśnięciem drzwi kryje się dziecko, które nadal potrzebuje rodzica – tylko już nie w taki sposób jak dawniej.
Nie chce, by mu mówić, co ma robić.
Chce, byśmy byli obok, dostępni, spokojni, konsekwentni i gotowi na rozmowę, gdy ono
będzie gotowe.
Miłość w okresie dojrzewania to nie przytulanie na siłę.
To raczej wewnętrzna zgoda na to, że dziecko się zmienia, że potrzebuje przestrzeni, ale
wciąż ma prawo do naszego zrozumienia i szacunku.
Granice, które dają bezpieczeństwo
Choć może się wydawać, że nastolatek nie chce żadnych zasad, granice są dla niego
oparciem.
To dzięki nim uczy się odpowiedzialności i widzi, że świat ma swoje reguły.
Granice nie są karą – to ramy, które chronią.
Stawiane z miłością i spokojem pokazują, że rodzic się nie poddaje, że nadal jest dorosłym, na którego można liczyć.
To szczególnie ważne wtedy, gdy młody człowiek sam jeszcze nie umie kontrolować emocji i potrzebuje, by ktoś z zewnątrz trzymał ten świat w ryzach.
Jak przetrwać ten czas i nie stracić relacji?
Zachowaj spokój.
Nie reaguj od razu złością na bunt – często to tylko komunikat: „Zobacz mnie. Pozwól mi być sobą”.
Słuchaj, nawet jeśli nie zgadzasz się z tym, co słyszysz.
Dla nastolatka ważniejsze od porad jest to, by czuł, że ktoś naprawdę go słucha i nie ocenia.
Nie bierz wszystkiego do siebie.
Trudne słowa często są wynikiem emocji, nie pogardy. Dziecko nadal Cię potrzebuje – tylko nie zawsze potrafi to pokazać.
Daj mu przestrzeń, ale pozostań blisko.
Nie chodzi o kontrolę, ale o obecność – by wiedział, że może na Ciebie liczyć.
Dbaj o siebie.
Zdolność do bycia cierpliwym i empatycznym rodzicem zaczyna się od własnego spokoju. Odpoczynek, wsparcie, rozmowa z terapeutą czy grupa dla rodziców mogą być bezcenne.
W „Perłach Mocy” pomagamy przetrwać ten czas razem
W ośrodku Perły Mocy towarzyszymy rodzicom i nastolatkom w tym szczególnym okresie. Pomagamy zrozumieć, co dzieje się z dzieckiem, jak reagować, gdy emocje sięgają zenitu, i jak zachować więź, nawet gdy komunikacja wydaje się niemożliwa.
Pracujemy zarówno z młodymi ludźmi, jak i z rodzicami – wspierając ich w budowaniu relacji opartej na wzajemnym szacunku, akceptacji i zaufaniu.
Bo dojrzewanie to nie wojna, którą trzeba wygrać – to most, który trzeba zbudować.
Na zakończenie
Dojrzewanie to czas prób i błędów, emocji i poszukiwań – dla dziecka i dla rodzica.
Ale jeśli uda się Wam przejść przez ten etap z miłością, wytrwałością i otwartością, za kilka lat czeka Was coś pięknego – relacja dorosły–dorosły, zbudowana na wzajemności,
szacunku i wdzięczności.
Bo to właśnie w najtrudniejszych momentach uczymy się najbardziej prawdziwej miłości – tej, która trwa, mimo że jest trudno.
Jeśli czujesz, że potrzebujesz wsparcia w relacji z dorastającym dzieckiem, zapraszamy do kontaktu z nami w Ośrodku Psychoterapii Dzieci i Młodzieży Perły Mocy.
Wspólnie poszukamy sposobów, by w Waszej rodzinie znów zapanowało więcej
zrozumienia, bliskości i spokoju.
Komentarze